Przygotowywana jest zmiana ustawy o obszarach morskich, która ma ułatwić inwestowanie w budowę morskich farm wiatrowych. Ważność decyzji lokalizacyjnych farm ma być znacznie wydłużona, a opłaty związane z ich wydawaniem mają być rozłożone na raty.

- Dobrze zapowiada się projekt zmiany ustawy o obszarach morskich, która obecnie nie uwzględnia specyfiki morskich wiatrowych. Zakłada on wydłużenie okresu ważności pozwolenia na wznoszenie i użytkowanie sztucznych wysp, które jest odpowiednikiem decyzji lokalizacyjnej i zmianę zasad wnoszenia opłat dotyczących sztucznych wysp, którą teraz w całości trzeba zapłacić przed uzyskaniem pozwolenia na wznoszenie i użytkowanie sztucznych wysp - mówi Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej, który uczestniczy w pracach mających na celu zmianę ustawy o obszarach morskich.

W przypadku pozwolenia na wznoszenie i użytkowanie sztucznych wysp zmiany, według informacji z Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej, mają polegać na wydłużeniu ważności pozwolenia z 5 do 30 lat. Natomiast według tego samego źródła zmiana zasad wnoszenia opłat dotyczących sztucznych wysp ma polegać na tym, że o ile teraz jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie sztucznych wysp należałoby zapłacić 1 proc. wartości przedsięwzięcia, czyli planowanej dopiero farmy wiatrowej to po zmianach ta opłata byłaby rozłożona na raty. Pierwsze 10 proc. z owego 1 proc. wartości przedsięwzięcia byłoby płacone po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie sztucznej wyspy. Następne 30 proc. po uzyskaniu pozwolenia na budowę, kolejne 30 proc. po uruchomieniu inwestycji, a ostatnie 30 proc. po 3 latach od uruchomienia inwestycji.
- W przypadku wejścia w życie nowelizacji ustawy w tym roku, czego należy się spodziewać, pierwsze projekty farm wiatrowych będą miały szanse na realizację bliżej 2020 roku. Pytanie oczywiście na ile inwestorom zamierzającym budować te farmy wystarczy determinacji. Farm mniejszych niż o mocy 500 MW nie opłaca się budować więc jeśli będą budowane to etapowo i pierwsze 200 MW ma szanse powstać w 2016 roku - uważa prezes Maciej Stryjecki i dodaje, że głównie ze względu na uwarunkowania środowiskowe farmy wiatrowe będą powstawały w odległości około 30 km od linii brzegowej.

Z materiałów przedstawianych przez prezesa Macieja Stryjeckiego jesienią 2009 roku na seminarium "Perspektywy współpracy polsko-skandynawskiej w zakresie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku" wynika, że koszty budowy morskiej farmy wiatrowej o mocy 500 MW mogą wynieść około 1,4 mld euro wobec około 0,85 mld euro w przypadku lądowej farmy wiatrowej o takiej samej mocy. Prognozy dotyczące możliwości budowy farm wiatrowych na polskich wodach Bałtyku w najbardziej optymistycznych wariantach przekraczają 5000 MW do 2030 roku.