Samowystarczalny dom na alpejskim lodowcu |
Niedziela, 12 Październik 2008 14:44 | |||
Górska chata niekoniecznie musi być zbudowana z bali drewnianych. Wersja nieco inna, szokująco innowacyjna, rodem prawie jak z “gadżeciarskich” filmów z Bondem w roli głównej, to obudowany z każdej strony panelami słonecznymi dom. Dzięki wykorzystaniu siły promieniowania słonecznego (którego w krainie lodowców wbrew pozorom wcale nie brakuje) dom jest wyjątkowo energooszczędny, a prąd z ogniw fotowoltaicznych wystarcza na pokrycie 90% zapotrzebowania energetycznego budynku.
Tę wyjątkową chatę zaprojektował zespół architektów z Zurychu z Department of Architecture dla Swiss Alpine Club (SAC). Studio Monte Rosa (bo tak nazywa się owa perełka architektury) to przystań dla narciarzy i turystów wysokogórskich (dom leży na wysokości 2810 m n.p.m.) i może dać schronienie 125 gościom. W chacie (choć określenie “chata” jest zbyt siermiężne dla tego domu, błyszczącego w słońcu jak oszlifowany kryształ górski) znajdują się pokoje hotelowe, w niczym nie przypominające tradycyjnych prostokątnych pomieszczeń. Układ ścian jest zaskakująco nieregularny, a zagospodarowanie przestrzeni przypomina wystrój z górskiego, ale luksusowego schroniska. W budynku znajduje się pokaźnej wielkości restauracja, z przeszklonymi tarasami widokowymi, zdolna pomieścić wszystkich 125 gości naraz, . Koncept Monte Rosa nazwałabym wyjątkowo udanym połączeniem ekologicznego stylu życia (panele słoneczne i energetyczna samowystarczalność) z estetyką wykonania i z szalenie efektownym designem. To, co u innych jest tylko modułem roboczym (panele słoneczne), tutaj staje się dodatkowo elementem dekoracyjnym. (Źródło: Inhabitat)
|