Content on this page requires a newer version of Adobe Flash Player.

Get Adobe Flash player

Prąd z węgorza…? Poleć ten artykuł znajomemu...
Wtorek, 14 Październik 2008 12:27

A właściwie ze sztucznych odpowiedników komórek zwanych elektrocytami, w których w naturalnych warunkach wytwarzany jest prąd w ciele węgorza elektrycznego. Naukowcy z Yale’s Department of Chemical Engineering wpadli na pomysł, że skoro węgorze umieją wytworzyć prąd o napięciu do 600 V używając żywych komórek, to i człowiek potrafi.

Rzecz jasna - żaden homo sapiens nie jest zdolny do wygenerowania tego typu napięcia w swoim ciele (pomijam nerwowe :-) ), ale człowiek umie stworzyć coś na wzór i podobieństwo. Tak też powstały, w warunkach laboratoryjnych, pierwsze w świecie sztuczne twory, które działają podobnie do elektrocytów. Ba, są nawet lepsze, bo wygenerowanej przez nie energii jest, zależnie od typu sztucznej komórki, o ok. 40 lub 28% więcej w pojedynczym impulsie niżeli powstaje w prawdziwych elektrocytach.

Sztuczne elektrocyty mogłyby być wykorzystywane jako biobaterie i stosowane jako źródła zasilania do medycznych implantów - nie są toksyczne, ich zawartość nie wyleje się do organizmu, i są naturalnie przyjazne środowisku, bo działają na podobnych zasadach co prawdziwe komórki w narządzie elektrycznym węgorzy. To przedzielone błonami struktury, z kanałami, w których dochodzi do wymiany jonowej, a źródłem energii jest ATP - adenozynotrifosforan, związek wysokoenergetyczny syntetyzowany w każdym organizmie w procesie oddychania wewnątrzkomórkowego.

Być może za niedługo czeka nas rewolucja w rozwoju technologii produkcji prądu elektrycznego - za sprawą biobaterii wzorowanych na elektrocytach węgorzy.

 

(Źródło: EcoGeek)