Content on this page requires a newer version of Adobe Flash Player.

Get Adobe Flash player

Strona główna Artykuły lista artykułów General Electric zainteresowany biogazowniami
General Electric zainteresowany biogazowniami Poleć ten artykuł znajomemu...
Poniedziałek, 09 Marzec 2009 16:15
Koncern wciąż postrzega Europę Środkowo-Wschodnią jako bardzo atrakcyjne miejsce dla inwestycji. Chce u nas zarobić m.in. na projektach związanych z energetyką alternatywną.
Jak pisze "Parkiet" General Electric jest zainteresowany uczestnictwem w inwestycjach mających na celu budowę w Polsce biogazowni, czyli zakładów produkujących z biomasy gaz, który może być użyty do ogrzewania i produkcji prądu.

– Obiecujące zmiany znalazły się w projekcie prawa energetycznego, które chce w szczególny sposób potraktować biogazownie. Słyszymy, że w latach 2009–2010 4 mld zł będzie przeznaczone na realizację tego typu projektów w naszym kraju. Od dawna postulowaliśmy wprowadzenie takiego programu. Liczę też, że podobne zmiany zostaną uchwalone co do rozwoju nisko lub bezemisyjnej energetyki czy innych alternatywnych źródeł energii – stwierdził w rozmowie z „Parkietem” Lesław Kuzaj, dyrektor regionalny GE na Europę Środkową.
Wspomniany przez niego projekt nowego prawa energetycznego przewiduje, że producenci biogazu będą otrzymywać certyfikaty świadczące o produkowaniu energii ze źródeł alternatywnych.

– Polska to wciąż w dużej mierze kraj rolniczy, mający niemal nieograniczone możliwości budowania lokalnych biogazowni. Myślę, że to jest projekt cywilizacyjny, który nie tylko wniesie wiele do energetyki, ale przede wszystkim da szansę aktywizacji zawodowej ludziom zajmującym się dzisiaj głównie rolnictwem – dodał Kuzaj dziennikowi.

Szacunki Ministerstwa Gospodarki mówią, że w najbliższych latach może powstać w Polsce 2,5 tys. instalacji biogazowych. Dałyby pracę 80–100 tys. osób z terenów wiejskich. GE mógłby na przykład dostarczać wyposażenie techniczne do tych obiektów, jak to robi w wypadku konwencjonalnych elektrowni i ferm wiatrowych - czytamy w "Parkiecie".


(Źródło: Parkiet)