Content on this page requires a newer version of Adobe Flash Player.

Get Adobe Flash player

Strona główna Artykuły lista artykułów „Tania” energia z atomu
„Tania” energia z atomu Poleć ten artykuł znajomemu...
Czwartek, 09 Lipiec 2009 12:18
żarówkaAnaliza specjalisty wykazała, że energia pochodząca z elektrowni atomowych będzie prawie dwa razy droższa niż energia z węgla lub gazu. Publicyści i dziennikarze zapatrzeni w atomowe technologie z pewnością osłupieli. Ale doświadczenie uczy, że jest to stan chwilowy.

Jakiś czas temu inny naukowiec szacował koszty budowy elektrowni atomowej. Horrendalne sumy wprowadziły nieco zamieszania. Oczywiście pojawił się gwałtowny odpór, ze strony zwolenników atomu. W każdym razie, po kilku dniach, znowu powrócono do mainstreamowej melodii o taniej energii rozszczepienia.

Tym razem scenariusz będzie wyglądał podobnie. Specjaliści coś policzą, na chwilę zamilknie chór entuzjastów, a potem wraz z upływem czasu znowu zaczną się czołobitne (i niestety bezrefleksyjne) pochwały energii atomowej.

Ten Pan nie jest autorem raportu

Polska Grupa Energetyczna zleciała wykonanie analizy kosztów. Okazało się, że megawatogodzina energii uzyskiwanej z węgla lub gazu będzie kosztowała ok. 370 zł, z atomu zaś nawet  690 zł. To efekt kredytu oprocentowanego w wysokości 7 proc., z okresem spłaty rozłożonym na 15 lat po zakończeniu prac – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Szacunki przeprowadzał profesor Władysław Mielczarski, koordynator UE ds. połączeń transgranicznych. Naukowiec wykorzystał do wyliczeń powszechnie stosowany model.

Do wyników analizy dotarli dziennikarze „Rzeczpospolitej”. Tekst został opublikowany, a PGE wpadła w panikę. Wysłała sklecone na potrzebę chwili oświadczenie, że Mielczarski nie tworzył raportu, a jedynie  szczegółowe analizy, które „jeszcze są nie skończone i znajdują się w fazie konsultacji roboczych”.

PGE mówi,  że wyniki analizy to wyłącznie prywatna opinia Mielczarskiego. Tylko, czy  to kogokolwiek interesuje? Ważne jest przecież, czy jest to opinia trafna i ile będziemy płacić za nieprzemyślane decyzje. O tym, że energia jądrowa ma swoje zalety wie chyba każdy (CO2), ale jeśli będziemy udawać, że nie widzimy zagrożeń to z naszych portfeli zniknie więcej pieniędzy. Ale nie wyparują, o nie!  Trafią po prostu do czyjejś kasy.

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi podatki

Eksperci podają, że cena budowy elektrowni jądrowej o mocy 6 tys. megawatów może kosztować od 105 do 130 mld zł. Takiej sumy nikt nie przyniesie w walizce. Kredyt jest konieczny. Oczywiście zapłacą za niego odbiorcy energii.

Ale pojawił się jeszcze jeden pomysł! Tu i ówdzie słychać podszepty, aby dodatkową opłatę na poczet atomówki zawrzeć w cenie energii elektrycznej już teraz…  W ten sposób energia atomowa będzie „tania” zanim jeszcze powstaną w Polsce reaktory.

Malvin Gordon