Content on this page requires a newer version of Adobe Flash Player.

Get Adobe Flash player

Strona główna Artykuły lista artykułów Prąd bez kabla? To już nie fantastyka naukowa
Prąd bez kabla? To już nie fantastyka naukowa Poleć ten artykuł znajomemu...
Środa, 05 Sierpień 2009 13:11
żarówkaNa konferencji TED Global w Oxfordzie zademonstrowano system, który może zasilać różne urządzenia bez użycia kabli - informuje serwis BBC News-Technology.


Prezentacji telefonów i przenośnych telewizorów, które można ładować bezprzewodowo dokonał Eric Giler z amerykańskiej firmy Witricity. Jego zdaniem takie systemy mogłyby zastąpić kilometry kabli oraz miliardy jednorazowych baterii. Około 40 miliardów jednorazowych baterii rocznie jest zużywanych w miejscach odległych tylko o kilka metrów od źródła taniej energii. Jednocześnie wydaje się biliony dolarów na budowę sieci energetycznych.

Podczas pokazu zaprezentowano ładowane bezprzewodowo telefony Google G1 oraz Apple iPhone a także płaski telewizor, który działa po zawieszeniu na ścianie - bez potrzeby podłączania szpecących kabli.

System bezprzewodowego zasilania wykorzystuje prace fizyka Marina Soljacica z Massachusetts Institute of Technology (MIT). Chodzi o przekazywanie energii dzięki elektromagnetycznemu "rezonansowi" pomiędzy zasilającym nadajnikiem a zasilanym odbiornikiem. Zarówno nadajnik, jak i odbiornik są zaopatrzone w odpowiednią cewkę o identycznych właściwościach - przystosowaną do wysyłania fal o niskiej częstotliwości i długości około 30 metrów. Jeśli odbiornik znajdzie się w pobliżu nadajnika, automatycznie zacznie pobierać energię, ładując akumulator.

Zdaniem przedstawicieli Witricity w taki sposób można by zasilać zarówno laptopy i telefony, jak i implantowane ludziom urządzenia elektryczne oraz elektryczne samochody. Zgłosiła się nawet firma, która chce produkować zasilane bezprzewodowo, podgrzewane psie miski.

Nad bezprzewodowym przekazywanie energii pracowali już pod koniec XIX wieku Thomas Alva Edison oraz Nikola Tesla, jednak z ograniczonym powodzeniem.

Źródło: Wirtualna Polska