Content on this page requires a newer version of Adobe Flash Player.

Get Adobe Flash player

Strona główna Artykuły lista artykułów Tama na Wiśle za 2,5 mld zł
Tama na Wiśle za 2,5 mld zł Poleć ten artykuł znajomemu...
Poniedziałek, 24 Sierpień 2009 10:41
energyW pobliżu Włocławka w 2016 r. ma powstać nowa tama i elektrownia. Stanie się to pół wieku po pierwszym projekcie Gdańska Energa podpisała wczoraj porozumienie o współpracy przy tym projekcie z Krajowym Zarządem Gospodarki Wodnej. – To powinno ułatwić przygotowanie inwestycji – przyznał szef Energi Mirosław Bieliński. – Opracowanie studium wykonalności i zdobycie wszystkich dokumentów może potrwać ponad dwa lata.
Projekt ma szczególne znaczenie, bo – jak przyznał prezes KZGW Leszek Karwowski – poprawi bezpieczeństwo funkcjonowania tamy we Włocławku i zwiększy ochronę przeciwpowodziową.

Nowa tama wraz z elektrownią ma powstać w odległości ponad 20 km od istniejącej w pobliżu Ciechocinka. Dokładnej lokalizacji jeszcze nie ustalono. – Musimy poczekać na analizy, rozważamy albo okolice Nieszawy, albo Raciążka – wyjaśnił Bieliński.

Inwestorem będzie gdańska firma, a całe przedsięwzięcie wraz z urządzeniami energetycznymi i śluzą może kosztować od 2,5 do nawet 3 mld zł.

Poszukiwania partnera trwają

Dla Energi, która jest w czołówce producentów energii ze źródeł odnawialnych, inwestycja ta ma duże znaczenie i wpisuje się w strategię rozbudowy hydroelektrowni. Według wstępnych założeń elektrownia będzie mieć moc od 60 do 100 MW, co da możliwość produkcji ok. 500 tys. megawatogodzin rocznie. Taka produkcja w elektrowni węglowej oznacza emisję pół miliona ton dwutlenku węgla.

Prezes Bieliński uważa, że choć koszty inwestycji są wysokie, to jednak rosnące wymagania unijne dotyczące zielonej energii powodują, iż taka produkcja staje się coraz bardziej opłacalna.

Szef Energi nie ujawnia jednak, ile będzie kosztować wytworzenie energii z hydroelektrowni k. Nieszawy. – Eksploatacja takiej elektrowni jest tania, największe znaczenie dla kosztów będzie mieć spłata zaciągniętych kredytów. Zaczęliśmy już szukać partnera – mówi "Rz" prezes Bieliński.

– Liczymy na udział inwestora z branży, który już budował i eksploatuje tego typu elektrownie, bo wtedy projekt byłby łatwiejszy do realizacji od strony technicznej. Według szefa Energi w projekt mogłyby się też zaangażować instytucje finansowe. Organizację finansowania przewidziano na przyszły rok.

Nie tylko tama

Energa, która w północnej i centralnej Polsce ma jedną znaczącą elektrownię opalaną węglem – to zakład w Ostrołęce posiadający 2-proc. udział w krajowej produkcji energii. Poza tym grupa jest właścicielem 45 elektrowni wodnych i ponad 100 wiatraków. Tzw. zielona energia stanowi blisko 10 proc. prądu dostarczanego klientom grupy (w ubiegłym roku było to 800 tys. MWh). Najwięcej, bo ok. 670 tys. MWh, pochodzi właśnie z elektrowni wodnej we Włocławku.

W swojej strategii na lata 2009 – 2015 szefowie Energi zapowiedzieli m.in. rozwój elektrowni biogazowych opalanych biomasą, farm wiatrowych oraz lokalnych elektrowni wodnych. W tym roku grupa wyda ponad 100 mln zł, głównie na modernizację elektrowni wodnej we Włocławku oraz szczytowo- -pompowej w Żydowie. W sumie gdańska firma zamierza w tym roku wykonać inwestycje za 1,3 mld zł (głównie rozbudowa i modernizacja linii energetycznych – red.). Ale w sześcioletniej strategii zaplanowano wydatki na ok. 20 mld zł.

Nie wiadomo jednak, czy po prywatyzacji te wszystkie plany zostaną utrzymane. Minister skarbu – obecnie główny właściciel Energi – zamierza już w przyszłym roku sprzedać ją w całości inwestorowi branżowemu. Energa w 2008 r. osiągnęła ponad 8 mld zł przychodów i miała ponad 400 mln zł zysku. Jest czwartą pod względem wielkości firmą w branży w kraju.