Content on this page requires a newer version of Adobe Flash Player.

Get Adobe Flash player

Strona główna Artykuły lista artykułów Biomasa: Rolnicy chcą sprzedawać zboża do elektrowni
Biomasa: Rolnicy chcą sprzedawać zboża do elektrowni Poleć ten artykuł znajomemu...
Czwartek, 03 Wrzesień 2009 15:50
biomasaRolnicy, walcząc o stabilizację cen na rynku zbóż, chcą sprzedawać te najniższej jakości do elektrowni. Chcą poparcia ministra rolnictwa, które ułatwiłoby im negocjacje. Pytany Marek Sawicki odpowiada, że oficjalnego poparcia dla tego pomysłu udzielić nie może.

Rolnicy skarżą się, że mają problem w dotarciu do elektrowni. - A przecież od lat w polskich elektrowniach i elektrociepłowniach spala się zboża i półprodukty pochodzące ze zbóż, nawet pszenicy - mówi w rozmowie Rafał Mładanowicz, prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż. Wyjaśnia, że zboże, nie zawsze tej najgorszej jakości, jako biomasa trafia do elektrowni poprzez tradycyjne firmy skupujące. Rolnicy nie mają z tego żadnych zysków, na marżach korzystają za to przedsiębiorstwa kupujące od nich ziarno.

Producenci zbóż chcą się jednoczyć, jednak nawet jako grupa czy duża organizacja, nie osiągają efektów. Mimo że pod koniec sierpnia w jednym z zakładów energetycznych, z dobrymi efektami przeprowadzono próbę spalenia tysiąca ton zboża, żadna z elektrowni nie zdecydowała się na podpisanie umowy na dostawę ziarna. Wcześniej rolnicy spodziewali się, że jeszcze przed końcem zbiorów, kilka tysięcy ton ziarna energetycznego trafi do jednej z pomorskich elektrociepłowni.
- Dopóki nie będzie jednoznacznego stanowiska ministrów rolnictwa i gospodarki, żaden z zakładów nie będzie chciał się wychylić - zauważa Rafał Mładanowicz. A o opinię resortów wcale nie jest łatwo. - Dziwi nas taka opieszałość Ministerstwa Rolnictwa. Przecież to rozwiązanie szybko poprawiłoby obecną sytuację na rynku zbóż - mówi prezes.

Minister rolnictwa Marek Sawicki twierdzi, że popiera dążenia rolników, jednak oficjalnego stanowiska nie zajmie. Tłumaczy, że nie dysponuje odpowiednimi instrumentami. - Zachęcam i rolników i energetyków, by w takie kooperacje wchodzili - zapewnia minister. Jednocześnie dodaje: - Do tego typu działań żadne poparcie ministra nie jest nikomu potrzebne. O tych sprawach decyduje rynek.

Źródło: Agroenergetyka