Content on this page requires a newer version of Adobe Flash Player.

Get Adobe Flash player

Strona główna Artykuły lista artykułów Skąd wziąć biomasę?
Skąd wziąć biomasę? Poleć ten artykuł znajomemu...
Środa, 23 Wrzesień 2009 09:40
biomasaChcąc osiągnąć do 2020 roku 15 proc. udział energii z odnawialnych źródeł (OZE) w całkowitym bilansie energetycznym, Polska powinna mieć za 12 lat około 0,5 mln ha plantacji wieloletnich roślin energetycznych. Obecnie areał ten zajmuje jedynie 10 tys. ha.

Biomasa jest jedną z głównych alternatyw dla paliw kopalnych. Każda tona spalonego takiego paliwa zmniejsza zanieczyszczenie atmosfery dwutlenkiem węgla o 1,5 tony.

Biomasa
jest obecnie głównie produktem ubocznym produkcji leśnej lub rolniczej (np. słoma, inne części roślin nieprzetwarzane na żywność lub paszę, gnojowica, itp.). Najwięcej wykorzystują jej gospodarstwa domowe – według szacunków, biomasą opalanych jest 1 mln domów jednorodzinnych, które łącznie zużywają jej 7,4 mln ton rocznie. Niestety, zgodnie z przepisami, zużycie to nie może być zaliczone na rzecz redukcji krajowego zanieczyszczenia atmosfery gazami cieplarnianymi, a jedynie w przypadku zastąpienia węgla i ropy przez biomasę w przemyśle.

Elektrownie będą potrzebowały w 2020 roku ok. 6,3 mln ton ziarna energetycznego (w stanie suchym), a ciepłownictwo ok. 2 mln ton. W celu sprostania tak dużemu popytowi, konieczna jest uprawa specjalnych rodzajów roślin na jednorocznych lub wieloletnich plantacjach. Dlatego PKPP Lewiatan przy współpracy z Vattenfall Heat Poland przygotowała praktyczny poradnik dla rolników na temat produkcji biomasy w Polsce pt. „Uprawa roślin na potrzeby energetyki”. Przedstawione są w nim oceny opłacalności zakładania plantacji biomasy, opisy najbardziej popularnych roślin energetycznych oraz możliwości pozyskiwania dopłat do tego rodzaju upraw.

I tak z informatora dowiadujemy się, że dla energetyki zawodowej najbardziej przydatne jest drewno krzewów i drzew szybko rosnących, które po ścięciu łatwo odrastają. Są to: wierzba krzewiasta, topola i robinia akacjowa. Pozyskana z nich biomasa najlepiej nadaje się do spalania i współspalania z węglem, a ze względu na wielkość plonów i ceny – najbardziej opłacalna w produkcji dla rolników (przy obecnych cenach, uprawa 1 ha wierzby zapewnia 1351 zł zysku rocznie). Mniej przydatna jest biomasa bylin wieloletnich: ślazowca pensylwańskiego (sida) i topinambura, a najmniej wieloletnich traw, typu miskant, proso rózgowate, palczatka gerarda, spartina, wydmurzyca wydłużona. Uprawa miskantu zapewniłaby w tym roku 924 zł zysku z 1 ha, a ślazowaca marne 317 zł.

Z doświadczeń Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach wynika, że w cyklu 4-letnim najwyższe były plony miskanta – 18 t/ha na glebach średniej jakości (wilgotność biomasy ok. 35-45 proc.), podczas gdy wierzby średnio 12t/ha (wilgotność 50 proc.), a sidy 10 t/ha (przy zasadzeniu 10 tys. szt./ha). IUNG ocenia, że realne do uzyskania w Polsce plony biomasy można szacować na 8-10 t/ha suchej masy, czyli o 20 proc. niższe niż w uprawach doświadczalnych. Przy obsadzeniu takimi uprawami 500 tys. ha gruntów, do przemysłu mogło by trafić 4-5 mln ton biomasy, co nie zaspokoi potrzeb przemysłu.

Dużą rezerwą biomasy wydaje się więc słoma zbóż, rzepaku i kukurydzy. W ostatnich pięciu latach wytwarzano jej w Polsce od 25 mln ton do 30 mln rocznie, z czego do celów rolnych (ściółka dla zwierząt, dodatek do pasz, przyoranie) zużywa się 18-19 mln ton. Autorzy raportu oceniają, że z pozostałej nadwyżki ok. 9 mln ton słomy, co najmniej 30-40 proc. (3-4 mln ton) można wykorzystać do celów energetycznych. Pod względem energetycznym, 1,5 tony słomy równoważy 1 tonę węgla kamiennego średniej jakości.

Pozostała biomasa może pochodzić ze zrębków leśnych i pelet drewnianych.

Autorzy opracowania szacują, że do 2020 roku może powstać 36 tys. nowych miejsc pracy związanych ze skupem, przetwórstwem i transportem biomasy. Według nich, krajowy rynek biomasy dopiero powstaje, a na mocy przepisów uczestnikami tego ryku mogą być rolnicy oraz przedsiębiorstwa obrotu biomasą zarejestrowane w Agencji Rynku Rolnego.

Źródło: portal WNP